Na treningu trenerka powiedziała że zrobią zawody. Wywiesiła w szkole ulotki i chcę tnę dziewczyny
miały się zgłosić dopiero w przyszłym tygodniu. Więc Kagami nie ustępował i na każdym kroku prosił mnie
o to żebym dołączyła. Nadszedł w końcu wyczekiwany dzień. Lekcje się skończyły a, ja szybko
uciekłam czerwonowłosemu żeby przebrać się w struj sportowy. Weszłam do damskiej szatni nawet nie
za uwarzona. Siedziało tam około pięć dziewczyn . Przebrana wraz z innymi udałam się na sale.
Weszłam i od razu zobaczyłam zdziwioną Riko. Popatrzyła na mnie i uśmiechnęła się. Z drużyny
był tu tylko ona i Hyūga. Reszta miała przyjść dopiero jak wybiorą zawodniczkę.
- Witam. Jak zapewne wiecie jedna z was może trafić do naszej drużyny koszykarskiej. Będziecie
musiał grać mecze jeden na jednego. - powiedziała Riko.
- Pierwsze walczą Saki i Kuroko.- rzekł po chwili czarnowłosy patrząc w papiery. Ja i pewna
brązowowłosa dziewczyna stanęłyśmy na boisku. Pierwsza piłkę dostałam ja. Dziewczyna znała
zasady ale, nie miała cela więc łatwo z nią wygrałam. Każdy mecz trwał pięć minut. Saki odpadła więc
na boisko weszła następna dwójka. Wygrała jakaś Sakura która, miała dużo siły i po prostu stratowała
swoją przeciwniczkę. Odbył się jeszcze jeden mecz i w końcu znowu stanęłam na boisku. Złapałam piłkę
którą , podał mi Hyūga. Na przeciwko mnie stanęła Sakura i zaczęła bronić kosza. Jednak nie spodziewała się jednego. Wykonałam szybki krok w tył i rzuciłam do kosza za trzy punkty. Popatrzyła na mnie zdziwiona lecz po chwili chwyciła piłkę i zaczęła kozłować patrząc na mnie. Wykorzystałam więc moją
niewidzialność i odebrałam jej ją. I jak możecie się domyślić rzuciłam do kosza za trzy punktu.
Ona nie jest dla mnie żadnym przeciwnikiem - pomyślałam i uśmiechnęłam się z wyższością do dziewczyny. Ta popatrzyła na mnie z przestrachem.
Po pięciu minutach
I jak mówiłam nie miała ze mną szans. Wygrałam z nią 21 do 0 tym samym zostając nowym zawodnikiem.
Przegrane dziewczyny udały się do szatni a, do mnie podeszła Riko.
- Nie wiedziałam że jesteś tak dobra. - powiedziała z uśmiechem i podała mi struj z numerem 11.
Poszłam więc do damskiej szatni i przebrałam się. Wróciłam do sali nie za uwarzona była jeż tam cała
drużyna.
- I która do nas dołączyła??- zapytał Koganei. Cała grupa popatrzyła wyczekująco na trenerkę i kapitana.
Podeszłam do nich i stanęłam koło Riko.
- To ja zostałam nowym zawodnikiem. - powiedziała a, oni popatrzyli na mnie zdziwieni.
-Cooo!! - krzyknęli zdziwieni.
------------------------------------
Mam nadzieje że się podoba i przepraszam że tak krótko ale, jutro mam prace klasową z geografii.
I proszę oczywiście o komentowanie.
Kuroko :)
Ja bym się.cieszyła na ich miejscu xD fajnie, szybko dodajesz nexty, a ja biedna komentuje z anonima bo za CHINY I JAPONIĘ nie umiem się dobrze zalogować na google z fonka T_T więc dzięki że masz opcje "anonimowy" choć ja raczej nie powinnam być anonimem.bo to dla mnie obraza... Szit zeszłam z tematu. >_<"
OdpowiedzUsuńHachibi: oj zeszłaś, i.to.baardzo nisko...
*wyszuwa podtekst* zawrzyj twarzostan ośmiorniowaty wole!
Ale wracając. Stylistyka fajnie, dialogi to samo. No kochana nie mam się do czego przyczepić. Pisz tak dalej bo masz pomysł a ja czuję że to bd jeden z lepszych blogów o KNB ^^
Buziolki od "ciotki' Karou Onido~!
Udało mi się lognąć! No to teraz bd komentować caaałą sobą ^^
UsuńNo i to się nazywa blog. Notki są fajnie pisane, na temat i prawie codziennie. Wygląd blogu jest śliczny. Na ortografie nie zwracam uwagi tylko czytam. Życzę weny i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNanamiś :)
50 year-old Speech Pathologist Stacee Simon, hailing from Vancouver enjoys watching movies like "Awakening, The" and Knife making. Took a trip to Old Towns of Djenné and drives a Fox. wazne zrodlo
OdpowiedzUsuń