7.04.2015

Rozdział 2

Na trening przyszłam spóźniona. Weszłam na sale i zobaczyłam chłopaków bez koszulek co mnie niezmiernie zdziwiło. Co tu jest grane? - pomyślałam 
Jednak nim zdążyłam co kol wiek  zrobić odezwała się trenerka.
- Widział ktoś z was  Kuroko ?- zapytała a, ja pośpiesznie stanęłam koło niej nie zauważona przez nikogo.
- Jestem tutaj Riko. - powiedziałam a, ona krzyknęła  patrząc na mnie przestraszona. Chłopcy
też patrzyli na mnie zdziwieni.
- Od kiedy ty tu jesteś? - zapytał jeden z nich.
- Cały czas tu byłam. - rzekłam spokojnym tonem chodzi w środku śmiałam się do rozpuku.
Jak ja lubię reakcje ludzi na moje nagłe pojawienie się. - pomyślałam.
- Dobra skoro już jesteś a, ja wiem co nowi umieją. Tu masz dane o drużynie więc zapoznaj
się z nimi a, w zagracie. Pierwszaki na drugoklasistów. - rzekła  Riko i podała mi swoje notatki.
Usiadłam na ławce i zaczęłam czytać  kontem oka obserwując grę.
Musze przyznać że Kagami-kun ma talent - pomyślałam 
- W tym roku drużyna będzie jeszcze lepsza.- powiedziała Riko siadając koło mnie.
- Tak masz racje.-odpowiedziałam jej zamyślana  
Z nim nawet bym mogła pokonać Kiseki chodzi trzeba go jeszcze poduczyć i
znaleźć sposób na to bym mogła zacząć grać- pomyślałam.

Po treningu

Pożegnałam  się z Riko ,a ponieważ chłopacy poszli już do szatni. Wyszłam z budynku i udałam się na mojego
ulubionego szejka waniliowego. Po dostaniu zamówienia usiadłam przy oknie i zaczęłam obserwować
ludzi. Po chwili usłyszałam jak ktoś dosiada się do mojego stolika.
Okazało się że to Kagami który, widocznie nie za uwarzył że siedzą na przeciwko.Obserwowałam go
chwilkę i musiała przyznać że żołądek ma on bez dna. W końcu znudzona postanowiłam pokazać
ze tu jestem więc siorbnęłam głośno szejka a, on popatrzył na mnie oniemiały.
-Skąd ty tu..?! Co ty tu robisz?!- zaczął krzyczeć .
- Po pierwsze siedziałam tu od początku jeszcze zanim tu usiadłeś ,a po drugie  nie
zmienię miejsca.- powiedziałam.
- Tak w ogóle to jesteś tą asystentką trenerki ?-zapytał.
- Tak. Mam na imię Kuroko Tetsuya.- przedstawiłam się.
- Ja jestem Kagami Taiga.-odpowiedział.
- A ty w ogóle umiesz grać w kosza?- zapytał po chwili.
- Tak ,a co?- nie wiedział zbytnio o co mu chodzi ale, czułam że mogę na tym jakoś skorzystać.
-To może byśmy zagrali co jeden na jednego. No oczywiście dam ci fory jako dziewczynie.-powiedział.
Nie to teraz mnie wkurzył to ja powinnam mu fory dawać.- pomyślałam wkurzona chodzi mój wyraz twarzy tego nie wskazywał.
- Z chęcią z tobą zagram  Kagami-kun. -odpowiedziała uśmiechając się słodko.
Niech na razie ma mnie za niewonną dziewczynę  ale, później to ja mu pokarze. - pomyślałam.

Po chwili na boisku 

Kagami podał mi piłkę i ustawił się do obrony.Ustawiłam się jak do rzutu i wrzuciłam piłkę do kosza.
Czerwonowłosy patrzył na mnie zdziwiony.  Brało się w końcu lekcje Midorimy. 
Chyba teraz zrozumiał  że zadarł z niewłaściwą osobą w końcu  trafiłam  z połowy boiska.
--------------------------------------------------------------------------------
 Mam nadzieje że się podoba i mam jedno pytanie. Nie wiem za bardzo  z kim 
ma być Kuroko. Zastanawiam się nad Kagamim i Kuroko ale, nie jestem pewna.
Mam nadzieje że mi coś podpowiecie.

Kuroko

2 komentarze:

  1. Ładnie Kuroko mu pokazała! Mam nadzieję że wygra z tym bufonem. Czekam na następny rozdział z niecierpliwością ;) Życzę, weny i czasu
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam. Blog jest zajebiaszczy. Zapowiada się bardzo interesująco :)
    Blog będę czytać zawsze i w miare będę się starać napisać kom.
    Pozdrawiam i życzę weny
    Nanamiś :)

    OdpowiedzUsuń